Pierwsze dziesięć minut to przewaga drużyny gospodarzy. Podbeskidzie miało okazję na bramkę z rzutu wolnego. Michał Janota zagrywał krótko do Bartka Bidy, jednak piłka została przechwycona przez obrońców, którzy oddalili zagrożenie z własnej szesnastki. Kolejne minuty meczu to ciągłe ataki Lechii, broniliśmy się skutecznie i na tablicy wyników nadal było 0:0.Przed końcem pierwszej połowy meczu, bo w 42. minucie gospodarze dopięli swego i wyszli na prowadzenie. Na listę strzelców wpisał się Dominik Piła. Po wrzutce Conrado piłka odbiła się od Luisa Fernandeza i trafiła prosto pod nogi strzelca bramki.
Początek drugiej połowy to wyrównana gra obu drużyn, w 60. minucie Maks Sitek próbował wyrównać stan meczu, ale piłka wylądowała ponad bramką. Podbeskidzie stwarza sobie coraz więcej sytuacji, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego strzał oddał Mikołajewski, niestety kilka centymetrów obok bramki. 82. minuta, Górale osłabieni czerwoną kartką po faulu Hlavicy tracą drugą bramkę, strzelcem pięknego gola z dystansu Mena. W ostatniej minucie meczu gdańszczanie podwyższają wynik, Zjawiński głową pokonał Procka.
Lechia Gdańsk 3:0 (1:0) Podbeskidzie Bielsko-Biała
Gole: 42' Piła, 82' Mena, 94' Zjawiński
TSP: Procek – Ziółkowski, Hlavica, Mikołajewski, Chlumecky – Janota, Jodłowiec (68’ Misztal), Kolenc (84’ Kadric) – Sitek (76’ Tomasik), Banaszewski (68’ Mat. Stryjewski), Bida (68’ Abate)
Lechia Gdańsk: Sarnavskyi – Bugaj, Chinsris, Olsson, Conrado – Kapic, Biegański (68’ Neugebauer), Zhelizko – Mena (90' Sezonienko), Fernandez (90' Zjawiński), Piła (80’ Sypek)
materiały klubu Podbeskidzie Bielsko-BIała
fot. Szymon Jaszczurowski/Podbeskidzie Bielsko-Biała
Brak komentarzy