Mistrz Polski najlepszy na półmetku

Region, Bielsko-Biała, Żywiec, Sport, Wiadomości, 20.12.2020 11:09, PAN
Dobiegła półmetka rywalizacja o mistrzostwo Polski w futsalu. W tym sezonie rywalizacja o tytuł zapowiada się bardzo ciekawie, niemniej mistrzem półmetka został obrońca tytułu z Bielska-Białej.
Mistrz Polski najlepszy na półmetku

Czerwone Smoki z Pniew, następcy byłych mistrzów Polski, postawiły mistrzowi kraju trudne warunki. Wbrew temu, co pokazuje końcowy wynik miejscowi zagrali niezły mecz, zaszli za skórę rywalowi, jednak wygrać nie mogli, bo Rekord ma w składzie wiele indywidualności. Prowadzenie objęli przyjezdni po strzale z karnego Viany (faul na Korpeli), a po chwili brazylijski as Rekordu podwyższył prowadzenie. Dziś trudno wyobrazić sobie bielski zespół bez Aleksa Viany, który daje drużynie nie tylko masę bramek, ale nade wszystko technicznego blasku. Gospodarze mieli w kolejnych minutach sporo szczęścia pod swoją bramką, zaś po nielicznym ataku zdobyli kontaktowego gola. Rekord się starał, przeważał, ale tylko Korpeli udało się zaskoczyć bramkarza rywala.

Tuż po zmianie stron Surmiak wprowadził spokój w szeregi gości, którzy mogli teraz kontrolować w pełni spotkanie, co zresztą w sprawny sposób uczynili, wykorzystując błędy rywala i odnosząc przekonywujące zwycięstwo.


Red Dragons Pniewy - Rekord Bielsko-Biała 2-9 (1-3)

Gładyszewski 11, Kostecki 31, - Viana 7, 7, 36, Korpela 17, Surmiak 21, Popławski 29, Marek 30, 39.

Rekord: Nawrat – Janovsky, Korpela, Alex Viana, Surmiak, Popławski, Biel, Budniak, Marek, Matheus, Hutyra, Bernardino, Twarkowski, Mura.



Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

Brak komentarzy

reklama
pełne wyniki i terminarz ›