Przeciwko Zagłębiu nie mogli zagrać: Filip Modelski, Kamil Biliński i Bartosz Jaroch, którzy maja pozytywny wynik na koronawirusa. Trener Krzysztof Brede musiał na szybko zestawić nowy skład, niemniej ci, którzy dostali szanse zdecydowanie ją wykorzystali.
Gospodarze za wszelką cenę chcieli wygrać i w 4 minucie mieli okazję, aby objąć prowadzenie, ale fatalnie przestrzelił Sitek. Ten sam zawodnik wywalczył w 11 minucie karnego, którego jednak zmarnował Sierpina. Udało się za trzecim razem, gdy z bliska Marzec po zagraniu Kocsisa, ulokował piłkę w siatce. Goście starali się zrobić coś z wynikiem, jednak prezentowali się w I połowie po prostu słabo. Za to po przerwie "Miedziowi" zagrali już lepiej i w 72 minucie Sirk silnym strzałem nie dał szans Peskoviciowi. Odpowiedź Górali była natychmiastowa, choć w zdobyciu gola przez Ubbinka pomogła fatalna interwencja bramkarza Zagłębia. Mimo kilku prób gości wynik nie uległ zmianie, Podbeskidzie odniosło drugie zwycięstwo w estraklasie i opuściło ostatnie miejsce w tabeli. W sobotę Górale podejmą Śląsk Wrocław.
Podbeskidzie Bielsko-Biała - KGHM Zagłębie Lubin 2:1 (1:0)
Marzec 23, Ubbink 74 - Drazić 72.
Podbeskidzie: Pesković - Danielak, Bashlai, Komor, Gach - Sitek (79 Gutowski), Kocsis, Marzec (72 Ubbink), Rzuchowski (71 Figiel), Sierpina (64 Miakushko), Roginić
Zagłębie: Hładun - Chodyna, Guldan, Simić, Balić - Bednarczyk (46 Drazić), Poręba, Starzyński (69 Mraz), Bashkirov, Szyzs - Sirk.
Brak komentarzy