Początek drugiej połowy był równie udany dla Podbeskidzia. Wybijała 48 minuta gry, gdy Merebashvili zdecydował się na indywidualna szarże i z iście gruzińska fantazją znalazł się w okolicy pola karnego, po czym oddał strzał, po którym bramkarz Resovii nie miał nic do powiedzenia. Mając przewagę liczebną Resovia była pewna, że mimo to wywiezie z Bielska-Białej punkty. I trzeba przyznać, że gdyby nie fatalna nieskuteczność gości, tak mogło być. Podbeskidzie nie zagrało wielkiego meczu, za to bramki pamiętać będziemy długo. Trzy punkty dają drużynie miejsce w strefie barażowej, szkoda jedynie, że Biliński zapewne odpocznie od gry kilka spotkań.
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Resovia 2-0 (1-0)
Goku 2, Merebashvili 48.
Podbeskidzie: Polacek – Kowalski-Haberek, Frelek (90+1 Polkowski), Janota (46 Bieroński), Biliński, Merebashvili (74 Wełniak), Gach (87 Bonifacio), Goku (46 Wypych), Rodriguez, Gutowski, Mikołajewski.
Brak komentarzy