Zielone światło dla futsalu

Do wczoraj było bowiem tak, że grać mogła młodzież oraz kluby, które zapewniały zawodnikom kontrakty lub stypendia. Ale nawet w futsalowej ekstraklasie nie wszystkie kluby działają w pełni profesionalnie i na przykład P.A. Nova Gliwice dwa mecze musiała przełożyć, bo oficjalnie płaci tylko trenerowi. W żeńskim futsalu liczba klubów grających na amatorskich zasadach znacznie przewyższą grupę zawodowców, więc coś trzeba było z tym zrobić. PZPN pozwolił grać wszystkim i choć nadal bez udziału kibiców, w ścisłym reżimie sanitarnym, to jednak wszystko wskazuje na to, że ten cykl rozgrywkowy zakończy się normalnie z awansami i spadkami, a nie jak przed rokiem, gdy rywalizację zakończono w marcu. Zresztą PZPN nie miał wielkiego wyjścia, skoro mecze ligowe organizują normalnie związki koszykówki, siatkówki czy piłki ręcznej.