Łodzianki przyjechały wziąć rewanż za porażkę w pierwszej rundzie i trzeba przyznać, że na inaugurację fazy rewanżowej początkowo realizowały swój plan z żelazną konsekwencją. Długo wysoko prowadziły w pierwszej partii, którą ostatecznie wygrały na przewagi 29-27. O ile pierwsza partia była w miarę zacięta, zwłaszcza wspomniana końcówka, to w drugiej ŁKS był zespołem lepszym, a błędy w przyjęciu BKS sprawiały, że przewaga gości cały czas rosła. Mineło kilkanaście minut, gdy łodzianki miały już zwycięstwo na wyciągnięcie ręki, bo prowadziły 2-0.
Gospodynie czy im się to podobało, czy nie musiały podjąć totalne ryzyko. Zagrały dobrze, prowadziły 4-0, ale rywala doprowadził do remisu 20-20. się to tylko chwilową niedyspozycją, bo wkrótce pięć punktów zdobyły miejscowe i wygrały seta. Bielszczanki w podobny sposób doprowadziły do remisu w tych zawodach. Początkowo wygrywały, potem był remis 21-21, by w końcówce przechylić szalę na swoją korzyść. Mijały ponad dwie godziny rywalizacji, a wciąż nie było wiadome, kto wygra.
Tie break początkowo układał się po myśli ŁKS, potem najczęściej był remis, w końcu po ataku Aleksandry Kazały BKS Bostik mógł zacząć fetowac mikołajkowy sukces.
BKS BOSTIK Bielsko-Biała - ŁKS Commercecon Łódź 3:2 (27:29, 18:25, 25:21, 25:21, 15:13)
BKS BOSTIK: Kazała, Janiuk, Kossanyiova, Świrad, Orvosova, Gajewska, Drabek (libero) oraz Drużkowska, Wawrzyniak, Witowska, Dąbrowska, Szczygłowska (libero) .
Tie break początkowo układał się po myśli ŁKS, potem najczęściej był remis, w końcu po ataku Aleksandry Kazały BKS Bostik mógł zacząć fetowac mikołajkowy sukces.
BKS BOSTIK Bielsko-Biała - ŁKS Commercecon Łódź 3:2 (27:29, 18:25, 25:21, 25:21, 15:13)
BKS BOSTIK: Kazała, Janiuk, Kossanyiova, Świrad, Orvosova, Gajewska, Drabek (libero) oraz Drużkowska, Wawrzyniak, Witowska, Dąbrowska, Szczygłowska (libero) .
Brak komentarzy