W sobotę (25.01) ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR dwukrotnie wyjeżdżali do poszkodowanych z nagłym zatrzymaniem krążenia. Niestety życia jednego z nich nie udało się uratować.
Przed południem zasłabł jeden z uczestników zawodów biegowych Zamieć. Po dojeździe na miejsce zdarzenia w rejonie os. Migdalskiego na szlaku czerwonym ratownicy zastali NZK u ratowanego, którego reanimowali świadkowie zdarzenia. Ratownicy przejęli działania ratujące życie. Na miejsce wezwali pogotowie ratunkowe, i śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. - Ratowany mężczyzna po skutecznej reanimacji został ewakuowany do miejsca lądowania śmigłowca i przetransportowany do szpitala w Bielsku-Białej - informuje GOPR Beskidy.
Po południu goprowcy ewakuowali jeszcze jednego uczestnika zawodów, który doznał urazu stawu skokowego.
GOPR otrzymał także zgłoszenie o zasłabnięciu mężczyzny na szlaku żółtym między Trzema Kopcami, a Klimczokiem. - Na miejsce zdarzenia natychmiast udał się zespół ratowników dyżurnych z SR Klimczok. Po dojeździe do wypadku ratownicy stwierdzili NZK, przejęli od turystów ratowanego. Z CSR wyjechał zespół ze skuterem śnieżnym do pomocy w transporcie turysty. Jednocześnie po raz kolejny zadysponowano śmigłowiec LPR z Kaniowa i wysłano z CSR ratowników quadem do pomocy w przyjęciu śmigłowca w pobliżu miejsca wypadku - informuje GOPR.
Podczas działań ratowniczych w rejonie Klimczoka, dotarło kolejne zgłoszenie ze skrzyżowania szlaków żółtego i czerwonego pod Klimczokiem. Pomocy potrzebował mężczyzna z urazem stawu skokowego. Został zaopatrzony i ewakuowany do kolei linowej na Szyndzielni.
Po dotarciu i lądowaniu śmigłowca LPR na szczycie Trzech Kopcy, lekarz z ratownikiem medycznym zostali przetransportowani przez zespół GOPR na miejsce prowadzenia akcji reanimacyjnej. Niestety ok. godz. 15:15 lekarz stwierdził zgon osoby ratowanej. Ratownikom pozostał smutny obowiązek ewakuacji ciała zmarłego turysty oraz jego rodziny.
źródło: GOPR Beskidy / Ł. Twardowski
Brak komentarzy