Na Malcie rozpoczął się turniej UEFA Futsal Cup, w którym mistrzowie Polski z Bielska-Białej zaczęli od zwycięstwa
Rekord zmagania z mistrzem Szwecji rozpoczął dobrze, był stroną inicjującą, ale miał też pecha. Gdy piłka po strzale Leszczaka odbiła się od słupka, rywale wyprowadzili kontrę, po której objęli prowadzenie. Bielszczanom pomógł... trener gości, który poprosił o czas. Po przerwie lepiej wyglądali mistrzowie Polski, a wkrótce potem Leszczak wywalczył rzut karny. uderzenie Popławskiego było bardzo precyzyjne i było 1-1.
Rekord podkręcił tempo, agresywnie bronił i w efekcie wypracował jeszcze dwie stuprocentowe okazje. Najpierw Budniak po mistrzowsku położył bramkarza i skierował piłkę do siatki, a po chwili ten sam zawodnik trafił w bramkarza. Gdy na początku drugiej połowy Kubik podwyższył prowadzenie na 3-1 wydawało się, że polska ekipa pewnie wygra mecz. tymczasem błąd w kryciu przy stałym fragmencie gry sprawił, że przewaga Rekordu stopniała do jednej bramki. Na szczęście gracze Rekordu zareagowali pozytywnie, najpierw piłka po strzale Kubika trafiła w poprzeczkę, ale już po uderzeniu Leszczaka do siatki.
Hammarby IF FF – Rekord Bielsko-Biała 2:7 (1:2)
Yasar 6, Pahlevan 24 - Popławski 9, Budniak 19, Kubik 22, 32, Leszczak 26, Matheus 33, Surmiak 37.
Rekord: Nawrat – Popławski, Matheus, Budniak, Marek, Rakić, Kubik, Leszczak, Surmiak, Biel, Zastawnik, Krzempek, Iwanek, Mura.
Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy
o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu,
usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na:
[email protected]
Brak komentarzy