Podbeskidzie remisuje w stolicy Śląska

Region, Bielsko-Biała, Żywiec, Sport, Wiadomości, 20.02.2023 09:57,
Po wyrównanym spotkaniu 19 lutego TS Podbeskidzie zremisowało po raz ósmy w sezonie.
Podbeskidzie remisuje w stolicy Śląska

W wyjściowym składzie Górali na mecz z katowiczanami trener Żuraw postawił na najnowszy nabytek bielszczan - w wyjściowej 11 znalazło się miejsce dla Floriana Hartherza. Było to podyktowane między innymi niedyspozycją Tomasza Jodłowca, którego w środku pola zastąpił Bonifacio.

Na pierwszą okazję strzelecką, która zasługiwała na uwagę, musieliśmy czekać do 8. minuty. Nieco wolnego pola po lewej stronie boiska zyskał Hartherz i pokusił się o uderzenie - mocne i precyzyjne, z którym problemy miał Kudła. W odpowiedzi zawodnicy trenera Góraka próbowali zaskoczyć Igonena tym samym - próby Repki i Araka pewnie wybronił jednak estoński golkiper.

Choć Podbeskidzie starało się prowadzić grę, to gospodarze swoim wysokim doskokiem sprawiali spore problemy z dokładnym wyprowadzeniem piłki. Po jednej z szybkich akcji piłkę w pole karne dorzucił Wasielewski, ale strzał główkującego Tanżyny sparował Igonen.

Górale przed gwizdkiem oznaczającym zejście do szatni ruszyli mocniej do ataku. Bardzo dobry przechwyt na połowie Hartherza i szybkie podanie do Goku pozwoliły TSP na kolejne zbliżenie się pod bramkę Kudły. Niestety główka Drzazgi była jednak na tyle słabe, że bramkarz spokojnie sparował do boku.

Ożywienie z ostatnich sekund pierwszej połowy przeszło na drugie 45 minut. TSP w zasadzie w pierwszym ataku stworzyło sobie bardzo dobrą okazję. Drzazga dostał podanie na wolne pole i wygrał pojedynek biegowy z Jędrychem, ale ofiarną interwencją minięty zawodnik zapobiegł utracie bramki. Chwilę później gospodarze nie mieli już tyle szczęścia.
Akcja na skrzydle zakończyła się wrzutką Goku na długi słupek do Bilińskiego, a nasz kapitan strzałem od ziemi pokonał dobrze dysponowanego tego dnia Kudłę. Radość kibiców z Bielska-Białej nie trwała jednak długo. Kilka chwil później atomowe uderzenie Rogali zza pola karnego spowodowało, że na tablicy wyników był remis 1-1.


Na ostatni kwadrans trener Żuraw zdecydował się na potrójną zmianę, która miała ożywić nasze poczynania w ofensywie. GKS łatwo jednak skóry nie sprzedawał i do końca walczył o pełną pulę w tym meczu. Nie inaczej postępowali nasi gracze, ale za każdym razem czegoś brakowało. W 88. minucie wprowadzony chwilę wcześniej Celtik zdecydował się na uderzenie, które zakończyło swój żywot na poprzeczce.

Okazja tureckiego zawodnika była ostatnią sytuacją bramkową tego meczu. Trzeba przyznać, że po 90 minutach gry niebyliśmy w stanie wytypować lepszej drużyny, więc remis w spotkaniu z katowiczanami był zasłużonym rezultatem.

GKS Katowice - Podbeskidzie 1:1 (0:0)

bramki: 62' Rogala - 57' Biliński

żółta kartka: Milasius
GKS: Kudła - Janiszewski, Jędrych, Repka (84' Urynowicz), Dudziński, Rogala (84' Wojciechowski), Arak (70' Bergier), Marzec, Wasilewski, Kościelniak, Tanżyna (63' Kołodziejski)

TSP: Igonen - Vitelli, Rodriguez, Wypych - Siemonsen, Neugebauer (78' Misztal), Bonifacio (67' Janota), Hartherz (76' Milasius) - Goku (87' Celtik), Biliński, Drzazga (78' Sitek)


materiały prasowe klubu TSP, fot. Szymon Jaszczurowski/Podbeskidzie Bielsko-Biała

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

Brak komentarzy

reklama
pełne wyniki i terminarz ›