Mundurowi z Wilkowic patrolowali okolicę Buczkowic. Na ulicy Bielskiej zauważyli pojazd, którego kierowca na ich widok wyłączył światła mijania i jechał zupełnie nieoświetlony. Policjanci zawrócili za nim i przy użyciu sygnałów świetlnych i dźwiękowych nakazali kierowcy zatrzymanie pojazdu.
- Wtedy samochód przyspieszył, a prowadzącą go kobieta podjęła ucieczkę. Mundurowi zgłosili dyżurnemu z Komisariatu Policji w Szczyrku pościg i ruszyli za oplem. Pościg za samochodem uciekającym ulicami Buczkowic, Bystrej i Wilkowic trwał przez kilkanaście minut - relacjonuje asp.szt. Roman Szybiak z bielskiej komendy.
Kiedy uciekinierce skończyła się droga, porzuciła pojazd i pieszo uciekła w stronę lasu. Mundurowi pobiegli za kobietą i po krótkim pościgu zatrzymali kierującą. Badanie policyjnym alkomatem wykazało, że mieszkanka powiatu bielskiego miała w organizmie blisko 2,5 promila alkoholu.
Po sprawdzeniu w policyjnej bazie okazało się, że prowadziła pomimo wcześniejszego cofnięcia jej uprawnień do kierowania pojazdami.
Kobieta została zatrzymana i noc spędziła w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu usłyszała trzy zarzuty. Za wszystkie te występki grozi jej kara nawet 5 lat więzienia. O dalszym losie 43-latki zdecyduje niebawem bielski sąd.
Brak komentarzy